Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Save your own skin

Będąc brzdącem, spędzałam godziny, bawiąc się i biegając na zewnątrz. Ze szczególnym upodobaniem wybierałam się  na pobliską górkę, gdzie zimą zjeżdżałam na wypchanych sianem workach, latem obijałam kostki, pedałując zawzięcie na moim różowo-białym rowerku Barbie (wiem, wspominałam już o nim kiedyś, ale hej! nie na każdym dwukołowcu łamie się dziecięce noski) , a jesienią grzałam się przy ognisku i... szukałam jaszczurek. W wieku sześciu lat uważałam wspomniane gady za obślizgłe bóstwa,  które zostały zesłane na ten padół, by zadziwiać wszystkich swoimi supermocami. Z wypiekami na twarzy słuchałam opowieści swoich sąsiadów na temat bliskiego spotkania z tymi niemalże mitycznymi istotami, a raczej z pozostałościami po nich. Nie chciałam zostać księżniczką czy wystąpić w kolejnym odcinku ,,Od przedszkola do Opola". Nie, ja chciałam znaleźć jaszczurzy ogon! Zwierzę gubiące części ciała i mające umiejętności ich odrastania - przecież to lepsze niż bohater niejednej disneyowskiej ba