Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Baby, don't save me...

W wyfotoszopowanej rzeczywistości nie ma miejsca na pomyłki i uchybienia. Doskonałość i nieskazitelność powinna być serwowana na śniadanie wraz z odtłuszczoną dawką wstydu i solidną dozą pewności siebie. Powinniśmy świecić przykładem i nienagannym uśmiechem, być zapięci na ostatni guzik i ,broń Panie Boże, nie okazywać żadnych słabości. Jednak my wciąż, jak na złość, rodzimy się z koślawymi łokciami i skłonnością do popełniania błędów. I choć robimy wszystko, by ukryć nieatrakcyjny staw łączący ramię z przedramieniem, nosząc dekoracyjne rękawki, smarując ciało śliną aligatora missisipskiego czy też zapisując się na korepetycje z umiejętnego chowania łokci podczas interakcji międzyludzkich, nie robimy sobie nic z nagminnymi pomyłkami. Wiemy doskonale, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, jednak kolejnym razem wbiegamy wręcz do niej, uparcie twierdząc, że woda nie była ostatnio przecież aż taka chłodna, a grunt nazbyt mulisty. Już w połowie drogi plujemy sobie w brodę, szcz

Can we go back?

Kiedy byłam mała, za wszelką cenę chciałam być dorosła. Uważałam, że kiedy przekroczę magiczny wiek osiemnastu lat, moje życie stanie się niewypowiedzianie cudowne. Będę sama emanować promienie świetlne, rzucać uroki, zaklinać rzeczywistość szerokim uśmiechem i gromadką dzieci, gotować i piec od rana do nocy z gracją i wdziękiem zarezerwowanym paniom z telewizji. Pragnęłam móc przeklinać, oglądać Beverly Hills 90210 bez nadzoru rodziców i mieć własną szminkę. Z zazdrością spoglądałam na starsze kuzynki, które były tak blisko nieskalanej perfekcji. Pragnęłam tak jak one nosić obcasy, wychodzić sama wieczorami i gardzić zabawkami. Pod nieobecność rodziców zakradałam się do ich sypialni i przymierzałam mamine sukienki, odliczając dni, kiedy w końcu będą na mnie pasować. Obwieszałam się sznurami korali, myśląc, że to na tym polega dorosłość. Dziś, mając 24 lata, oddałabym wszystko, aby wrócić do czasów, gdy jedynym zmartwieniem była nauka poprawnego wymawiania ,,sz" i  unikanie